Ewangelia (Łk 6, 39-45) – 02.03.2025 r. Z obfitości serca mówią usta

Jezus opowiedział uczniom przypowieść:

«Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj?

Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel.

Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasEwangelia (Łk 9, 28b-36) – 16.03.2025 r. Przez cierpienie – do chwały zmartwychwstania

Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał dopełnić w Jeruzalem. Tymczasem Piotr i towarzysze snem byli zmorzeni. Gdy się ocknęli, ujrzeli Jego chwałę i obydwu mężów, stojących przy Nim.

Gdy oni się z Nim rozstawali, Piotr rzekł do Jezusa: «Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co mówi. Gdy jeszcze to mówił, pojawił się obłok i osłonił ich; zlękli się, gdy weszli w obłok.

A z obłoku odezwał się głos: «To jest Syn mój, Wybrany, Jego słuchajcie!» W chwili gdy odezwał się ten głos, okazało się, że Jezus jest sam.

A oni zachowali milczenie i w owym czasie nikomu nic nie opowiedzieli o tym, co zobaczyli.

A dla ciebie kim jest Jezus?

Piotr, Jan i Jakub zobaczyli na górze Tabor Boskie oblicze Jezusa. Sam Bóg Ojciec potwierdził, że Jezus jest Jego Synem. Ale czy ty w to wierzysz?

A wierzysz w dobroć Boga? Wierzysz, że On nas kocha i przebacza nam wszystkie grzechy, jeśli ich żałujemy i pokutujemy za nie?

 Jezus mówi ze smutkiem do św. Siostry Faustyny:

„Odsłonię ci tajemnicę Serca Swego, co cierpię od dusz wybranych — niewdzięczność za tyle łask jest stałym pokarmem dla Serca Mego od duszy wybranej.

Miłość ich jest letnia, Serce Moje znieść tego nie może, te dusze zmuszają mnie, abym je od siebie odrzucił.

Inne nie dowierzają Mojej dobroci i nigdy nie chcą zaznać słodkiej poufałości we własnym sercu, ale szukają Mnie gdzieś daleko i nie znajdują.

To niedowierzanie Mojej dobroci najwięcej mnie rani.

Jeżeli nie przekonała was o miłości Mojej śmierć Moja, to cóż was przekona?” Dz. 580

            Może się wydawać, że to nic nie znaczy jeśli nie wierzysz w to, że Bóg cię kocha; że się Go wypierasz; że przychodzisz do Niego z obowiązku; że do spowiedzi idziesz tylko przed świętami; że nie wierzysz, że On wybacza wszystkim, którzy żałują swego zachowania; że On jest miłosierny, ale Boga to bardzo boli, a każdy twój grzech Go krzywdzi.

           Pomyśl sobie, że każdym swoim grzechem zdradzasz Jezusa i wydajesz Go na śmierć. Widzisz to, jak każdy twój grzech jest takim pocałunkiem Judasza?

            Może powiesz, że nie, ale czy wiesz jak wyglądają kościoły tuż po świętach? Świecą pustakami, gdzie nie tak dawno ludzie nie mogli się w nich pomieścić.            Czy to nie jest letniość i oziębłość?

Open book with printed words, photographed in warm lighting with copyspace.